Terapia małżeńska – zanim jest za późno

O tym że w małżeństwie bywa różnie wie chyba każdy człowiek będący po ślubie.. Nie istnieją idealne pary, rozumiejące się zawsze bez słów, potrafiące żyć ze sobą w zgodzie 24 godziny na dobę. Jednak z obserwacji na przestrzeni wielu lat zauważono, że nowoczesne małżeństwa nie mają zbyt dużej siły przebicia – bardzo szybko dochodzi do spięć i rozwodów. Często warto jednak zrobić kilka kroków, które być może pozwolą uratować małżeństwo zanim będzie zbyt późno.

BRAK ZROZUMIENIA I GORĄCA GŁOWA

Za czasów naszych dziadków trwała wojna, a z kolei po niej przyszły bardzo chude lata. Wszystko to sprawiało, że bliskość drugiej osoby była czymś cennym. Nie było też dostępu do wielu rozrywek, więc towarzystwo współmałżonka to często wszystko na co było ich stać. Również wychowanie i wiara w związek dwojga ludzi była mocniejsza. Byle kłótnia nie kończyła się rozwodem. Ludzie wtedy potrafili ze sobą rozmawiać, iść na kompromis, wspierać się, wiedzieli, że są dla siebie oparciem i bez drugiej osoby będzie im bardzo ciężko. Wsparcie dawała im często również rodzina i właśnie to było fundamentem każdego związku – rodzina, spójna, kochająca i rozumiejąca się całość.
Dziś niestety wszyscy jesteśmy zabiegani, zestresowani. Każdy z nas zatacza błędne koło – dużo się uczymy nie mając czasu dla rodziny, wybieramy studia, które mają nam zapewnić świetny start, po studiach pracujemy prawie całą dobę, aby uzbierać na ślub, dom, samochód – zapewnić sobie i przyszłej rodzinie byt, bierzemy ślub, pracujemy dalej, żeby uzbierać na wakacje, nie mamy czasu dla swojej własnej, założonej rodziny, nadmiar pracy i stresu wywołuje frustracje, zacierają się wspólne tematy do rozmów, brakuje bliskości, dwie-trzy kłótnie i po małżeństwie. Zostaje rozbita rodzina, dzieci spędzają czas raz u mamy raz u taty , a rodzice znów próbują szukać miłości – tym razem u kogoś innego i koło zaczyna napędzać się od nowa.

TE CZASY JUŻ NIE WRÓCĄ?

Gdyby zastanowić się głębiej, to po co szukać kogoś innego? Po co rozbijać istniejącą już rodzinę? Wszystko dookoła nie ulegnie zmianie, więc dlaczego tracić więź z kimś, kto nas kochał lub kocha nadal, z kim tworzyliśmy rodzinę? Mało która para próbuje dziś walczyć o związek, unoszą się honorem, dzielą majątkiem i prawem do opieki nad dzieckiem, rozchodzą się w swoje strony. Wszystko byłoby zrozumiałe, gdyby to właśnie rodzina była winna temu zdarzeniu, ale to właśnie wszystkie zewnętrzne czynniki rodzinę burzą – nadmiar pracy, zainteresowanie tylko samym sobą, brak chęci na spędzanie wspólnego rodzinnego czasu.

ROZMOWA TO NAJTAŃSZA TERAPIA

 Zdarza się, że dwoje ludzi potrafi ostatecznie siąść i porozmawiać ze sobą, powiedzieć co ich boli, z czym sobie nie radzą. Chcą walczyć o to co było między nimi. Często, gdy brakuje porozumienia, ale jest siła walki to pomóc może psychoterapeuta do spraw małżeńskich i rodzinnych. Magister psychologii społecznej Andrzej Kot prowadzi swój gabinet na obrzeżach Krakowa. Przyjmuje dziennie kilka par, które mają przede wszystkim problem z rozmową. Niby banalna sprawa, ale trudno pod wpływem nerwów racjonalnie rozmawiać.

Psychoterapia przydaje się każdemu związkowi ponieważ nie ma par idealnych. Zawsze dochodzi do małych zgrzytów – chodzi o to, aby te zgrzyty były jak najmniejsze i nie wpływały znacząco na związek, zwłaszcza jeśli są już dzieci. W Krakowie oraz innych dużych miastach kraju można znaleźć całkiem sporo gabinetów z prowadzoną psychoterapią małżeństw. Dobrze prowadzona psychoterapia pozwala wyjść z największych kryzysów, ważna jest tylko chęć walki o związek, chęć nauczenia się prowadzenia poprawnej rozmowy, która nie dopuszcza do wzajemnego się ranienia, oskarżania, poniżania. To bardzo ważne, gdyż wiele sporów wynika z błahych powodów a zaogniają się do rozmiarów dinozaura.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *